Forum Dziennikarstwo i PR GWSH 2006 Strona Główna

Recenzja koncertu Myslovitz z 19.03.2oo6r.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dziennikarstwo i PR GWSH 2006 Strona Główna -> Imprezy
Autor Wiadomość
Pi0tRaSss
Gość






PostWysłany: Czw 21:33, 23 Mar 2006    Temat postu: Recenzja koncertu Myslovitz z 19.03.2oo6r.

Niedzielne popołudnie 19 marca 2oo6r. zarezerwowałem sobie na siódmy w moim życiu koncert Myslovitz. Jestem fanem tej grupy od roku 2001. Pokochałem ich dość późno ,bo przy okazji wydawania czwartego albumu „Miłość W Czasach Popkultury”. Wcześniej nigdy nie zetknąłem się w bliższym stosunku z ich muzyką. Szybko jednak nadrobiłem straty , a moje serce rosło wraz ze zapoznawaniem utworów. Zdecydowanie i bez najmniejszego zawahania mogę stwierdzić ,że Myslovitz jest dla mnie najlepszą grupą w Polsce. Najbardziej odpowiadają mi teksty , dźwięki no i wszystko co wiąże się z ich muzykalnością.
Wracając do koncertu.. Spośród pierwszych sześciu koncertów na ,których byłem najbardziej oczarował mnie ten w gdańskiej stoczni (klub Kazamaty), który odbył sie 20.03.2005r. przy okazji promowania wówczas zapowiadanego albumu „Skalary, Mieczyki i Neonki”. To było cos spektakularnego , niesamowitego i po prostu wspaniałego. Jednak opis tamtego koncertu pominę ,gdyż opisywałem go już w innej recenzji (chętnym udostępnię). Głęboko się zastanawiałem czy tegoroczny koncert w Parlamencie z okazji Jubileuszu Myslo bedzie w stanie dorównać lub pobić ten z przed niemal dokładnie roku! Nie wiem czy data coś oznacza ale przypomnę: Kazamaty-20.03.2oo5 ,a opisywany koncert w Parlamencie-19.03.2oo6 wesoły Cena biletów również taka sama 30zł. W obu przypadkach blety zamówiłem ze sporym wyprzedzeniem. W tym roku w przeciwieństwie do poprzedniego poszedłem z grupką znajomych. Koncert rozpoczynał sie o godz. 19.00 ,więc wcześniej wypiliśmy po dwa piwka w pubie. Gdy dotarliśmy pod Parlament doznaliśmy szoku. Kolejka była tak długa, że końca nie można było dostrzec. Zastanawiałem sie gdzie Ci wszyscy ludzie się pomieszczą , bo przecież ten klub nie jest wielki. Po kilkunastu minutach oczekiwania dostaliśmy się do środka. Zakupiłem jubileuszową koszulkę oraz piwo. Drugi szok dotknął mnie ,gdy weszliśmy na właściwą salę. Nie było już mowy o dobrych miejscach. Jedynie skrajnie boczne miejscóweczki ,gdzie i tak było ciasno. Zirytowałem się.. Moja miłość do Myslovitz jest zbyt wielka bym stał gdzieś z boku. Poza tym miałem aparat, z którego chciałem zrobić pożądany użytek. Na szczęście jeden z moich kolegów zdecydował ,że tak być nie może i powoli zaczęliśmy wciskać się w tłum..
Standardowo chłopaki z Mysłowic opóźnili rozpoczęcie ceremonii. Trwało to jakieś 30 minut. Dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć ,gdyż nie marnowałem czasu na stanie ,lecz powolne i subtelne przesuwanie się do przodu. Po chwili rozległ się krzyk publiki ,bo grupa pojawiła się na scenie. Artur przywitał się ze swą skromnością i prostotą. Czułem rosnące podniecenie spowodowane głodem fanów do muzyki live. Rozpoczęli utworem „Życie To Surfing”, ostatnim singlem jaki wydali. Podczas jego trwania publika powoli ulegała „hipnotyzmowi” Rojka. Następnymi kawałkami były: „Bar Mleczny Korova” , „Sprzedawcy Marzeń” , „Chłopcy” , „Zwykły Dzień”. Jak łatwo zauważyć jest to tendencja spadkowa jeśli chodzi o „pochodzenie albumowe”. Podczas numeru „Chłopcy” zgromadzeni na sali fani ,byli już totalnie ożywieni , skakali i tańczyli , ja oczyiście razem z nimi. Skrupulatnie wykorzystywałem nadarzające się okazje ,aby dostać się jak najbliżej. Gdy rozległy się dźwięki „Książki Z Drogą W Tytule” , byłem już jakby w czwartym rzędzie za barierkami odgradzającymi publikę od grupy na podeście. Jakieś 3 metry dzieliły mnie od grupy Myslovitz. Nie miałem zamiaru pchać się do końca , bo te najbliższe rzędy zajmowały fanatyczne dziewczęta gotowe zagryźć i wydrapać oczy za wtargnięcie na „ich teren” język Mimo wszystko były miłe i nawet nie miały nic przeciwko bliskim kontaktom cielesnym, które rzesz jasna wymuszone były ciasnotą wesoły Następnym utworem był nowy track z nadchodzącego albumu „Happiness Is Easy” ,który został wybrany na pierwszy singiel. Jego nazwa to „Mieć Czy Być”. Prezentował się bardzo pozytywnie i dobrze rokuje na nadchodzący miesiąc kiedy to można będzie go usłyszeć w radiu. Po jego zakończeniu opuściłem tłum rozszalałych pań i moich kumpli w celu udania się do toalety język W drodze spotkałem Marcina ze studiów i jego ukochaną. Robiłem także jakiejś parze zdjęcia ,bo mnie poprosili o to ,ale do dziś się nie odezwali po fotki.. Szum w głowie zapowiadał jeszcze większe atrakcje. Z wielkim trudem wróciłem na poprzednie miejsce. Opisywanie każdego utworu mija się z celem. Faktem jest ,że mój głos podążał za Arturem , bacznie wpatrywałem się w całą grupę. Przy tym oczywiście także wysoko skakałem wraz z całą świtą fanów. Udało się pstryknąć kilka niezłych zdjęć i nagrać fragmenty wykonywanych utworów. Bywały momenty kiedy już nie wytrzymywałem tempa falującego tłumu. Było bardzo duszno i gorąco. Po odegraniu dwudziestu jeden kawałków z kończącym „Good Day My Angel” zespół powoli opuścił scenę ,ale nie na długo bo rozszalały tłum skandował niewyobrażalnie głośno nazwę „Myslovitz”. Na bis zagrali 3 utwory. Ostatnim z nich była „Peggy Brown” w jeszcze mocniejszej i agresywniejszej wersji niż zwykle. Wojtek Powaga zarzynał swoje wspaniałe wiosło ,natomiast Wojtas Kuderski bił z dzikością w bębny i talerze. Nagrodzeni długimi brawami zeszli ze sceny. Rozejrzałem się wokół , nie tylko mi brakowało tchu.. Jednak udało nam się wybłagać na koniec ostatni numer: W Deszczu Maleńkich Żółtych Kwiatów”. Niemal wszyscy słyszeli to po raz pierwszy jako ,że także ten kawałek znajdzie się na nowym albumie. Zrobił on na mnie wielkie wrażenie. Jest świetny ! Napisałem ,że niemal wszyscy słyszeli to pierwszy raz ,gdyż można przesłuchać fragmenty dem wybranych utworów z nadchodzącej płyty na : [link widoczny dla zalogowanych]
Po zakończeniu było wiadomo ,że to już naprawdę koniec. Ostatkiem sił doczłapałem do ściany opadając z sił. Wyraźnie zadowoleni „goście” opuszczali bardzo powoli klub..
Był to koncert Jubileuszowy ,więc nie można do końca go porównywać z tym sprzed roku. Na Kazamatach promowali „Skalary Mieczyki i Neonki”. Bardzo duże znaczenie miał wystrój , oraz wielki telebim z pływającymi rybami język Coś pięknego. W Parlamencie zabrakło takich utworów jak : „Myszy i Ludzie” czy „Noc” , ale przecież ,gdyby mieli zawsze grać swoje murowane „perełki” to czas koncertu musiałby diametralnie się wydłużyć. Jestem bardzo zadowolony z tej wspaniałej imprezy muzycznej. Niedługo Myslovitz nawiedzi Gdynię ,więc może znów ich zobaczę w akcji wesoły

Lista utworów:
Życie to surfing
Bar mleczny Korowa
Sprzedawcy marzeń
Chłopcy
Zwykły dzień
Książka z drogą w tytule
Mieć czy być
Nocnym pociągiem aż do końca świata
Pierwszy raz [z Michelle J.]
Margaret
Nienawiść
Dla Ciebie
Ściąć wysokie drzewa
Kilka uścisków, kilka snów
Długość dźwięku samotności
My
Kraków
Fikcja jest modna
Spacer w bokserskich rękawicach
Za zamkniętymi oczami
Good Day My Angel
BIS 1:
Scenariusz dla moich sąsiadów
James, radioglowi i żuk z rewolwerem jadą do nikąd
Peggy Brown
BIS 2:
W deszczu maleńkich żółtych kwiatów











/autor: Piotr „Manson” Grzybowski/
Powrót do góry
futka
żur
żur



Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śródziemie

PostWysłany: Pią 19:29, 24 Mar 2006    Temat postu:

juz widze jak komus bedzie chcialo sie to czytac Yellow_Light_Colorz_PDT_17
..mi na pewno nie oczko
pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pi0tRaSss
Gość






PostWysłany: Sob 12:26, 25 Mar 2006    Temat postu:

I don't give a fuck Yellow_Light_Colorz_PDT_06
Umieściłem ten tekst na prośbę naszego administratora. Poza tym ja też nei czytam postów na mało interesujace mnie tematy więc luz oczko
Powrót do góry
MarcinL
Administrator



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:35, 26 Mar 2006    Temat postu:

a ja czytnę z przyjemnością wesoły Dzienx

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzienka
nie abstynent
nie abstynent



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 18:27, 26 Mar 2006    Temat postu:

hehe no to mała lekturka do poduszki :D fajne fotki ale Manson czy nie uciekł tobie ktos na koncercie język hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pi0tRaSss
Gość






PostWysłany: Pon 21:03, 27 Mar 2006    Temat postu:

Magda ja na Twoim miejscu bym się nie wychylał ,że Twój chłopak zawinoł się na początku koncertu, zmarnowany bilet. To tak jak ja miałbym pójść na koncert np. Mandaryny. Nie trawię , nie smakuję
Powrót do góry
Jimmy
prawie alkoholik
prawie alkoholik



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Pruszcz Gdański

PostWysłany: Wto 19:01, 28 Mar 2006    Temat postu:

He he, bk, zwiał już na początku? Szacun dla gościa, zna się na muzyce Yellow_Light_Colorz_PDT_04
A tak serio i na temat to recenzja nawet spox, spójnie napisana i bez lania wody. Tylko trochę za dużo na temat publiczności a za mało o zespole, ruchu scenicznym, scenografii, światłach, nagłośnieniu itp itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MirekBartus
żur
żur



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:25, 28 Mar 2006    Temat postu:

o ruchu scenicznym ? jimmy nie przeginaj język

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmy
prawie alkoholik
prawie alkoholik



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Pruszcz Gdański

PostWysłany: Czw 7:46, 30 Mar 2006    Temat postu:

No dla mnie jest ważne czy np. gitarman jakoś się wczuwa czy tylko stoi i rzępi wiosło, to samo paszczak - jakoś powinien pokazywać że ma w sobie pałer bo to porywa publiczność i robi klimat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MarcinL
Administrator



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:01, 30 Mar 2006    Temat postu:

Jimmy, znawca Myslovitz nie jestem, ale dawno/w ogóle nie widziałem takiego ruchliwego Rojka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dziennikarstwo i PR GWSH 2006 Strona Główna -> Imprezy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin